
Tak dużego pożaru jak obecny nie odnotowano na tym terenie od kilkunastu lat. Ma na to niewątpliwie wpływ historyczna susza, jaka dotyka właśnie całego kraju. Sytuacja jest dramatyczna. „Polscy strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i druhowie z OSP, leśnicy z Lasów Państwowych, miłośnicy przyrody, lokalne oddziały Wojsk Obrony Terytorialnej i mieszkańcy pobliskich miejscowości wspólnie toczą walkę z pożarem jednego ze światowych cudów natury”- powiedział Morawiecki.
Zagrożone są siedziby ludzkie. Gaszenie pożarów utrudnia ciężki teren, strażacy niejednokrotnie muszą iść ze sprzętem na piechotę po kilka kilometrów. Jak w jednym miejscu pożar udaje się ugasić, ogniska zaraz wybuchają gdzie indziej. Sytuację pogarsza silny wiatr, który szybko rozprzestrzenia ogień.
Biebrzański Park Narodowy, który został tworzony 9 września 1993 roku, to największy park w Polsce. Ma powierzchnię 592,23 km², położony jest na terenach Kotliny Biebrzańskiej w województwie podlaskim. W niedzielę zauważono w nim pożar, spłonęło już około 3 tys. ha powierzchni.
Do pomocy w walce z pożarem rząd wysyła śmigłowce gaśnicze Lasów Państwowych. Prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru jest zaprószenie ognia przez człowieka.
„Tak wygląda bezmyślność. Tak wygląda egoizm. Tak wygląda unicestwienie jednego z najcenniejszych przyrodniczo obszarów w Europie albo i na ziemi. Z każdym hektarem ginęły nowo narodzone łosie, sarny, jelenie i dziki. Tak ginęły jaja, pisklęta. Tak ginęły zwierzęta w obronie gniazd i młodych. Z każdym istnieniem, metrem, hektarem umierało moje serce” – napisała Agnieszka Zach, przewodniczka po BPN.
Sytuacja wciąż jest dynamiczna i bardzo trudna.
Marek